Firma wygrywa kontrakt z gminą na budowę połączenia drogowego, ale w trakcie prac coś idzie nie tak i dochodzi do zalania majątku prywatnego i ruchomego w nim zawartego . Kto jest odpowiedzialny i musi zapłacić odszkodowanie? Sąd kasacyjny odpowiada na to pytanie zdaniem nr. 23442/2021.
Sprawa sądowa
Sąd w Treviso, do którego poszkodowana osoba trzecia - właściciel nieruchomości - zwróciła się w pierwszej instancji, orzekł odpowiedzialność za szkody na przedsiębiorcę wykonawcy, odrzucając również odpowiedzialność klienta, czyli w sprawie o której mowa w gminie. O tym samym zadecydował Sąd Apelacyjny w Wenecji. Osoba trzecia poszkodowana złożyła więc odwołanie do Sądu Najwyższego, nalegając na odpowiedzialność klienta, a Sąd Najwyższy uznał powód za zasadny, uznając tym samym, że w przedmiotowej sprawie odpowiedzialność ponosi klient - czyli Gmina. Sąd Najwyższy rozszerzył odpowiedzialność na klienta, czyli na gminę z uwagi na jej pozycję jako poręczyciela rzeczy powierzonej wykonawcy. Z reguły wykonawca, który prowadzi swoją działalność samodzielnie, odpowiada za wyrządzone szkody osobom trzecim. Jeżeli jednak szkoda została spowodowana bezpośrednio przez rzecz będącą przedmiotem umowy- w tym przypadku połączenie drogowe - właściciel / klient odpowiada za nie z tytułu stosunku opieki, o którym mowa w art. 2051 Kodeksu Cywilnego, bez uszczerbku dla dowodów przeciwko niemu o nieprzewidywalnym zdarzeniu. Wyrok Sądu Najwyższego brzmi następująco: „Klient nawet w trakcie wykonywania umowy zawsze może rozporządzać rzeczą, a wykonawca nie nabywa do niej żadnych praw. W rzeczywistości opiekę tę sprawuje klient, który był i pozostaje opiekunem rzeczy (co oczywiście pociąga za sobą również ciężar zapewnienia jej utrzymania, a także prawo do jej modyfikacji, o ile bez szkody dla osób trzecich) także poprzez cesję związanych z nią prac objętych umową: wynika z tego, że umowa w ogóle nie wyklucza opieki, a wręcz przeciwnie, jest sposobem jej wykonywania ”.