Przeczytaj więcej odpowiedzi
Witam, już od sześciu lat co roku kupuję sadzonki bakłażana, nawet różnego rodzaju i płaczą w różnych miejscach, ale nie ma mowy, żebym porządnie zjadł.
Albo są małe i pełne nasion, albo wszystkie są gryzione jak ukąszenia zajęcy, ale niemożliwe jest, aby były zającami, albo po prostu nie rosną, pozostają bardzo małe lub umierają. Cała reszta ogrodu, trochę więcej, trochę mniej, rośnie i jest całkiem przyzwoita (z wyjątkiem końca lata). Próbowałem wszystkiego od klasycznej cukinii, papryki, pomidorów, chilli, jeżyn, malin, szparagów, cebuli, ziemniaków, czosnku, arbuza, melonów, szpinaku, topinamburu,…
Dziękuję bardzo, teraz stało się wyzwaniem między mną a bakłażanem. (Barbara)