Coraz częściej zdarza się, że oryginalne i funkcjonalne elementy rodzą się z chęci ponownego wykorzystania przedmiotów już teraz, aby je wyeliminować, przekształcając je w coś nowego i użytecznego. Podobnie jak stół naszej czytelniczki Mariny C., która w naprawdę kreatywny sposób zmontowała dwie półbule łącząc je ze sobą za pomocą gwintowanego pręta w środku . Cztery zregenerowane krzesła, całkowicie odnowione z nowym malowanym wykończeniem, stanowią uzupełnienie „jadalni z recyklingu” Marina. Pomysł zrodził się z dwóch półbeczek , które po raz pierwszy były używane jako wazony, odzyskane z piwnicy: postanowiono nadać im nowe życie, wyposażając je w okrągły blatwykonany z drewna o średnicy około 1 metra i grubości 3 cm (koszt 60/70 euro). Poniżej, dodatkowy kwadratowy blat o szerokości około 50 cm z boku i grubości 2 cm został użyty do połączenia różnych części; wykonano w nim centralny otwór o średnicy połowy lufy. Z warsztatu odzyskał pręt gwintowany , płytkę z gwintowanym otworem , nakrętki z podkładkami i wspornik z tym samym gwintowanym otworem. W gniazdo wykonane wcześniej frezarką, pomiędzy okrągłym a kwadratowym blatem umieszczono płytkę; pręt gwintowany został wkręcony w talerzu i wspornik mogą utrzymać wszystko zablokowane (dwa pół beczki), jak widać na zdjęciach.Do wykończenia stołu i krzeseł użyto emalii na bazie wody w różnych kolorach .
Kliknij obrazy, aby zobaczyć je na pełnym ekranie
