W kondominium jest wiele problemów związanych z mieszkaniem w pobliżu. Stukot butów na piętrze, dźwięk stereo lub przesuwanie mebli późno w nocy to tylko niektóre z powodów, dla których dochodzi do kłótni między sąsiadami mieszkającymi we wspólnotach mieszkaniowych. Jednym z nich jest zapach wydobywający się z kuchni sąsiedniego mieszkania, który może denerwować okolicę. Od dziś istnieje nawet ryzyko oskarżenia o „niebezpieczne rzucanie rzeczami” , o którym mowa w art. 674 Kodeksu karnego, który karze każdego, kto rzuca lub nalewa, w miejscu transportu publicznego lub w miejscu prywatnym, ale w gminie lub innym używania, rzeczy, które mają na celu obrażanie, brudzenie lub nękanie ludzi lub, w przypadkach niedozwolonych przez prawo, powodowanie emisji gazów, oparów lub dymu, mogących powodować takie skutki.
Zostało to ustalone wyrokiem Sądu Kasacyjnego (nr 14467/2021), który po raz pierwszy skazał rodzinę za nękanie węchowe w następstwie ciągłych skarg i protestów wspólnot mieszkaniowych w związku z emisją spalin, zapachów i irytujących dźwięków dochodzących z kuchni. . Jedna z obrażonych osób, czytamy w zdaniu, oświadczyła, że gdy oskarżeni gotowali, oprócz niepokojących hałasów, mieszkanie przesiąknięte było również zapachem sosu i smażonego jedzenia.
Oskarżeni bronili się, argumentując, że emisja zapachów w kuchni nie odpowiada przestępstwu regulowanemu art. 674 Kodeksu karnego. Sąd Najwyższy potwierdził jednak pierwsze dwa poziomy orzeczenia, w których uzasadniono powodami i uznał oskarżonych za winnych „niebezpiecznego rzucania rzeczami”. W wyroku stwierdzono, że przestępstwo niebezpiecznego rzucania rzeczami dotyczy również molestowania węchowego niezależnie od emitenta. Nie oznacza to jednak, że jakikolwiek zapach kuchenny wyczuwalny w kondominium pozwoli zidentyfikować przestępstwo. W takim przypadku konieczne jest przezwyciężenie tak zwanego kryterium normalnej tolerancji. Jeśli zapach smażenia jest nadmierny - ustala sędzia - wówczas przestępstwo może zostać popełnione.